Najnowszy model myśliwca Spitfire IXc firmy Eduard w skali 1/72 oficjalnie jest nowością lipcową, ale premierę miał podczas imprezy modelarskiej IPMS Nymburk. Jako że w redakcji znajdzie się parę osób zainteresowanych tym samolotem, zupełnie zrozumiały jest zakup serii próbnej 5 zestawów i plany zakupu kilkunastu kolejnych. Ale to plany na przyszłość, na razie zajęliśmy się spasowaniem i wymiarami. Sprowokował nas do tego mocno nieprzychylny artykuł anonimowego autora w jednym z czeskich serwisów modelarskich. Na tyle nieprzychylny, że wydał nam się podejrzany, zwłaszcza po zapoznaniu się z zawartością pudełka.

Zamiast metryczki

Zdjęcia zawartości pudełka ze strony producenta.

Wersje malowania

• Spitfire LF.IXc, MJ586, Pierre Clostermann, 602 Squadron, Longues sur Mer, 7 lipca 1944
• Spitfire HF.IXc, ML296, F/Lt Otto Smik, 312 Squadron, North Weald, koniec sierpnia 1944
• Spitfire LF.IXc, MH712, W/O Henryk Dygała, 302 Dywizjon, lato / jesień 1944
• Spitfire LF.IXc, MJ250, 601 Squadron, Włochy, lato 1944
• Spitfire LF.IXc, ML135, Jerry Billing, 401 Squadron, Tangmere, 7 czerwca 1944
• Spitfire LF.IXc, ML135, Jerry Billing, 401 Squadron, France, 1 lipca 1944

Model

Firma Eduard zapowiadała model widocznym powyżej hasłem “72nd Scale Revolution” i trzeba przyznać, że ogłaszanie rewolucji to bardzo odważne posunięcie. Ale w tym wypadku faktycznie można mówić o rewolucji — po raz pierwszy model samolotu w skali 1/72 ma odwzorowane pełne nitowanie. Jest bardzo delikatne i na zdjęciach elementów go nie widać, ale będzie widoczne na zdjęciach poniżej. Właśnie z racji tych detali uznaliśmy, że czeski artykuł brzmi podejrzanie, szczególnie że wynikało z niego, że model jest kiepsko zaprojektowany, ma krzywe ramki, potrzeba będzie do jego budowy mechanika samochodowego z wiaderkiem szpachli, a sam model nie trzyma wymiarów. Czy aby na pewno?

Spasowanie

Po złączeniu elementów taśmą wydaje nam się, że autor artykułu albo nie do końca potrafi połączyć ze sobą elementy, albo bardzo mocno się starał, żeby osiągnąć szpary. Nasz egzemplarz testowy można obejrzeć na zdjęciach poniżej i samemu dojść do wniosku, czy rzeczywiście elementy są tak źle spasowane.

Wymiary

Według autora artykułu i zaprezentowanych wyliczeń, model został źle zwymiarowany i tak naprawdę jest w skali 1/70,8. Sęk w tym, że autor podaje złe wymiary samolotu. W bezdyskusyjnie najlepszym opracowaniu, Spitfire IX & XVI Engineered, autorem którego jest Paul H. Monforton, podawane są wymiary wyliczone z rysunków fabrycznych oraz egzemplarzy muzealnych.

Kadłub

Długość kadłuba: 2057.4 mm + 6239.3 mm = 8296.7 mm. W skali 1/72 = 115.23 mm. Jak wygląda pomiar kadłuba?

Skrzydło

Rozpiętość, ponownie wyliczona z rysunków fabrycznych oraz pomiarów egzemplarzy muzealnych, to nie najczęściej podawana 11227 mm, ale 11249.66 mm. W skali 1/72 = 156.25mm

Podsumowanie

To jest rewolucja w skali 1/72 — lepszego modelu Spitfire IX nie ma i bardzo długo nie będzie. Idźcie w lipcu do sklepów, kupujcie i sklejajcie. Nie będziecie narzekać, chyba że na konieczność oczekiwania na wersję IXe lub na XVI z kroplową owiewką kabiny.